Perła łódzkiej secesji, zabytkowa elektrownia znajdująca się na terenie dawnego imprerium włókienniczego Karola Scheiblera, stanowi serce Fuzji – miastotwórczego projektu realizowanego w Łodzi przez Echo Investment. Dzięki inwestorowi elektrownia odzyska swój dawny blask i energię. Firma właśnie rozpoczęła renowację zniszczonej elewacji.
– Zabytkowa elektrownia to obiekt szczególny. Jest perłą nie tylko łódzkiej, ale również europejskiej architektury secesyjnej – mówi Waldemar Olbryk, członek zarządu Echo Investment. – Została zbudowana z rozmachem nietypowym dla obiektów przemysłowych. Do jej wykończenia wykorzystano najlepszej jakości materiały. Żeby zapobiec dalszemu niszczeniu obiektu o tak dużej wartości historycznej, rozpoczynamy renowację jej zewnętrza. Do końca roku zakończymy prace nad elewacją zachodnią, a w przyszłym roku zajmiemy się elewacją wschodnią, kominem oraz północną i południową ścianą. Do grudnia 2020 r. elektrownia odzyska dawną urodę. Co ważne, chcemy by to miejsce było dostępne dla ludzi, dlatego planujemy dla niej funkcję, która to umożliwia: wystawienniczą, rozrywkową lub gastronomiczną – zapowiada Waldemar Olbryk.
Budynek elektrowni to przykład najlepszej secesji przemysłowej w Polsce, a także Europie. Powstał w 1910 roku według projektu łotewskiego inżyniera Alfreda Frischa, który postawił na nowoczesność oraz panujące ówcześnie style secesję i modernizm. Konstrukcja gmachu jest żelbetowa – to jeden z pierwszych budynków w Łodzi wybudowanych w taki sposób. Jednocześnie to najszerszy żelbetowy strop wybudowany bez żadnych podpór pośrednich. Elewacja elektrowni wykończona została kontrastującymi materiałami – jasnym tynkiem i czerwoną klinkierową cegłą. Uwagę zwracają strzeliste okna z geometrycznymi witrażami. Również we wnętrzach zadbano o wszystkie detale. Klatkę schodową wyłożono kaflami firmy Villeroy&Boch w kolorze indygo oraz dekorem z białym secesyjnym motywem roślinnym. Schodom towarzyszy kuta, żeliwna balustrada. Ściany głównej hali zdobią secesyjne kafle w kolorze żółci indyjskiej a posadzkę monochromatyczne płytki z motywem ślimacznic. Budynek stanowił wizytówkę imperium Scheilblerów i nowej epoki elektryfikacji. Elektrownia działała nieprzerwanie do 2003r. Do dziś zachowało się w niej część wyposażenia technicznego, w tym najstarsza turbina niemieckiej firmy AEG z 1935 roku.
– Wyzwaniem jest dla nas nieistniejąca ściana południowa. Wspólnie z konserwatorem i projektantami z Medusa Group ustaliliśmy, że nie będziemy jej odbudowywać w pierwotnym kształcie, ponieważ uzyskalibyśmy tylko współczesną imitację udającą historyczną tkankę. Zdecydowaliśmy, że zaprojektujemy ją od nowa we współczesnym charakterze, przy uwzględnieniu pierwotnych podziałów. W historycznej elewacji podkreślone są słupy, gzyms attyki i belka pośrednia. Układ całej fasady jest wertykalny. Głównym materiałem wykończeniowym nowej elewacji będzie blacha typu korten. Ten szlachetny materiał starzeje się w unikalny sposób – pokrywa się patyną. Powłoka taka jest początkowo pomarańczowo-brązowa, z czasem nabiera ciemniejszego odcienia gwarantując niepowtarzalny i trwały efekt bez potrzeby konserwacji – dodaje Waldemar Olbryk.
Fuzja, powstająca przy ul. Tymienieckiego w Łodzi, będzie otwartym fragmentem miasta, przyjaznym do życia, pracy i odpoczynku. Projekt będzie się składał z czterech budynków mieszkaniowych z ponad 600 lokalami, a także z biur o łącznej powierzchni około 40 tys. mkw. W historycznych budynkach znajdzie się również przestrzeń na usługi, sklepy i restauracje – łącznie około 15 tys. mkw. Powstaną nowe place miejskie, przestrzenie wspólne i tereny zielone, które zajmą prawie 4 ha. Mieszkańcy oraz użytkownicy Fuzji będą mogli skorzystać z licznych udogodnień, wśród których są usługi car sharingu, ścieżki rowerowe, stacje serwisowe dla rowerów, paczkomaty czy ładowarki elektryczne. Wszystko to sprawi, że Fuzja – przemyślana w każdym detalu, wyjątkowa inwestycja, będzie unikalnym miejscem na mapie Łodzi, atrakcyjnym dla mieszkańców i turystów.